czwartek, 26 kwietnia 2012

Rozdział 1
     Było ciepłe lato,parkową alejką przechodziła się 17-letnia dziewczyna. 
Ma długie blond włosy zwykle związane w kucyka , zielone rurki i żółty T-Shirt.
Szczególną uwagę zwracają jej niebieskie duże oczy.
A na imię jej Catrine Kamburch......
Właśnie wracała ze szkoły .Wchodziła do swojej kamienicy,miała nawet dobry humor bo dziś są jej osiemnaste urodziny .
Kiedy miała wkładać klucz do zamka nagle drzwi same się otworzyły .
W jej mieszkaniu  było ciemno 
Zrobiła pierwszy krok , zamknęła drzwi ......
I nagle zapaliło się światło i wszyscy krzyknęli 
-NIESPODZIANKAAAA!!!!!
-Nie wiem co mam powiedzieć- wyjąkała Catrine
-Wszystkiego najlepszego-powiedziała Sarah i przytuliła Catrine
-Ale o co chodzi ?!-zapytała zdziwiona Catrine 
-No jak to nie pamiętasz-Odpowiedziała jeszcze bardziej zaskoczona Sarah
-To Twoje osiemnaste urodziny-powiedziała jej mama
-No tak zapomniałam , ale jestem głupia-powiedziałą Catrine lekko waląc sie w czoło.
Ale gdy Catrine odeszła na bok pomyslała sobie '' Tak pamiętali !"
Więc zaczęła się imprezka. Każdy się dobrze bawił mama Catrine poszła do przyjaciółki na noc
by nie przeszkadzać młodzieży- jak to powiedziała ze śmiechem
Ale oczywiście nie brakowało także alkoholu. Impreza zakończyła się około 4 nad ranem .
Catrine w pół przytomna po 2 butelkach szampana  leżała na sofie. Jej najlepsza przyjaciółka Sarah 
została u niej na  noc . Ok. 12 po południu dziewczyny wstały 
-No Witaj spiochu jak się spało? - zapytała żartem Sarah
- A dzięki dobrze-odpowiedziała Catrine
-No cóż pomoge Ci sprzątać i będę lecieć - zaczęła mówić Sarah
-Nie sprzątanie zostaw mnie a teraz chodź odświeżymy się i cię odwiozę-powiedziała Catrine
Dziewczyny wzięły prysznic, ogarnęły się i wsiadły do samochodu. Catine nie miała prawa jazdy ale umiała jeździć.
-Catrine dobrze się czujesz ?-zapytała Sarah
-Tak wszystko dobrze-odpowiedziała pewnie Cat.
-Jestes pewna może jednak pójdziemy pieszo?-zapytała nadal niepewna Sarah 
-Dam radę - krzyknęła
-Okay,tylko nie wiem czy to bezpieczne-powiedziała cicho Sarah
-No wiesz co po tylu latach przyjaźni nie ufasz mi? Zobaczysz wszystko będzie dobrze-powiedziała pewnie Cat.
-No dobrze to jedźmy- powiedziała niespokojna Sarah.









Koniec rozdziału pierwszego. Mamy nadzieję że wam się spodoba
Prosimy o komentarze.
Sarah Friday.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz